Spotkanie z brafitterką - "Bardzo często oglądam kobiece piersi"
Pobór protezy piersi jako intymne spotkanie - poznaj punkt widzenia braffiterki medycznej i fizjoterapeutki.
Bardzo często oglądam kobiece piersi
Po pierwsze, dlatego, że od prawie 20 lat zajmuję się nimi z racji swojego zawodu – dobieram protezy piersi kobietom po leczeniu raka. I za każdym razem (mimo tak dużego doświadczenia, tak wielu kontaktów z moimi pacjentkami) jest to dla mnie intymne spotkanie, którego zwieńczeniem ma być pewien rodzaj psychicznej satysfakcji, zwycięstwa nad smutkiem, tryumfem nadziei.
Po drugie, dlatego, że jestem fizjoterapeutką i ciało jako podmiot działania jest dla mnie czymś oczywistym. Oglądając pacjentki w przymierzalni, widzę ich anatomię, prawie czuję miejsca obolałe, napięte czy ściągnięte blizną, widzę tę asymetrię w ich całej postawie, a nawet na twarzy. Widzę też jak mogę to zmienić – po założeniu pacjentce biustonosza i protezy obydwie prostujemy się, bierzemy głęboki oddech i „zaczynamy nowy rozdział w jej życiu”.
Wygląd a poczucie pewności siebie
Moje refleksje krążą wokół tego, jak bardzo jesteśmy osadzeni w naszych kulturowych wzorcach, jak bardzo dopasowanie społeczne wpływa na nasze dobre samopoczucie. To, że jestem kobietą podobną do innych, która ma parę oczu, uszu, dwie jednakowe piersi oraz ręce i nogi, daje mi poczucie bezpieczeństwa, którego sobie nie uświadamiam. Dopiero strata któregoś z tych atrybutów, powoduje zachwianie życiowego balansu.
Jako matka dwóch córek, siostra swojej siostry, córka swojej matki oraz przyjaciółka wielu moich przyjaciółek, widzę, jak nasze życiowe historie odciskają ślad na naszych kobiecych ciałach, jak ważna jest świadomość i odczuwanie swojego ciała w kontekście naszej pewności siebie.
Ciało samo opowiada swoją historię
Oglądam kobiece piersi również dlatego, że jestem ciekawa ludzi, ciekawa kobiet. Po tym jak wygląda biust – czy jest wyeksponowany, czy ładnie zaokrąglony, czy symetryczny, czy kobieta trzyma się prosto i dumnie – domyślam się jej historii… takie mam hobby. I lubię domyślać się dobrych i szczęśliwych historii. I wiem, że wiele kobiet musiało stworzyć nową siebie, żeby pójść dalej przez życie.
Emilia Biedroń